29 stycznia 2009

Bo nie ma nic gorszego

Bo nie ma nic gorszego od bycia przeciętnym
Bo nie ma nic gorszego od bycia bohaterem przegranego meczu po raz kolejny
Bo nie ma nic gorszego od nie odezwania sie do osoby, która się Tobie podoba drugi rok
Bo nie ma nic gorszego od przeliczenia się
Bo nie ma nic gorszego od nie posiadania tchu, gdy chcesz krzyknąć PRZYGODA!
Bo nie ma nic gorszego od samotności w tłumie nieznajomych twarzy
Bo nie ma nic gorszego od patrzenia jak inni popełniają błędy, którym nie możesz zaradzić
Bo nie ma nic gorszego od obawy pomocy innym
Bo nie ma nic gorszego od utraty ważnej osoby
Bo nie ma nic gorszego od porażki ukochanej drużyny
Bo nie ma nic gorszego od utraty szacunku do samego siebie
Bo nie ma nic gorszego od litości Twych najbliższych względem Ciebie
Bo nie ma nic gorszego od poczucia, że wszyscy czują się od Ciebie lepsi i faktu, że pewnie mają rację
Bo nie ma nic gorszego od wyśmiania Ciebie przez nieznajomych
Bo nie ma nic gorszego od tęsknoty za najbliższymi
Bo nie ma nic gorszego od wylania herbaty na klawiaturę
Bo nie ma nic gorszego od śmierci zdala od przyjaciół
Bo nie ma nic gorszego od słuchania muzyki techno bez przerwy
Bo nie ma nic gorszego od obawy przed prawdą na temat samego siebie
Bo nie ma nic gorszego od życia wspomnieniami
Bo nie ma nic gorszego od niskiego transferu przy ściąganiu Bleacha i Scrubsów
Bo nie ma nic gorszego od złości osób, które cenisz, lecz one tego nie wiedzą
Bo nie ma nic gorszego od bólu głowy i poczuciu że zwrócisz kolację bez powodu o poranku
Bo nie ma nic gorszego od bycia wolnym i za szybkim
Bo nie ma nic gorszego od angażowania się za bardzo i równoczesnej obawy przed angażowaniem się
Bo nie ma nic gorszego od utraty pasji i wypalenia się w tym co kochasz
Bo nie ma nic gorszego od ...

W ... wpisz swoją propozycję.
~~~~
Miałem coś pisać, ale zapomniałem. Ale dodam :] Inspirowane stylem notki Przemkowej

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

'Bo nie ma nic gorszego od bycia przeciętnym' - zdecydowanie tak. Można by jeszcze dopisać poranne wstawanie na 7.10, kiedy i tak wiesz, że nie zdążysz; bycie okradzionym na 60 zł w momencie gdy ich bardzo, bardzo potrzebujesz; wstanie skoro świt na wyprzedaż w Media Markt i fakt, że to co chciałeś kupić właśnie zostało wyprzedane; kiedy się starasz i nic nie wychodzi; kiedy zgubisz najważniejsza część od zestawu słuchawkowego twojej komy.

no właśnie...
DY

Anonimowy pisze...

nieprzygoda.! nic dodać nie ująć.

Anonimowy pisze...

od bycia niewidzialnym, zapomnianym.
od braku zaufania.
od wszelkich obaw i lęków.
od samotności.
od złości i zazdrości.
od śpiewania, kiedy struny głosowe odmawiają współpracy.
od pisania głupstw po nocach.
od bycia ocenianym przez idiotów, którzy uwazają, że rozumy pozjadali.
od NIE bycia sobą.

miałam pochwalić.
chwalę.



ale chyba najgorsze jest stracić marzenia.
przypomnij sobie, nya~!
to co chciałabym tu napisać jest zbyt prywatne. może przy innej okazji :)

;*