Otoczyli go ze wszystkich stron. Patrzyli na niego, im dłużej tym bardziej obraz w ich oczach stawał się rozmazany. Powoli zaczął znikać, aż kompletnie nie można było go dostrzec. Rozeszli się z pytaniem na ustach: Kim do diabła on był?
Na miejscu pozostała w milczeniu jedna osoba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
niewidzialny? od kiedy?
Nie wiem co napisać...
To mnie tak jakoś ujęło, gdzieś do głębi poruszyło,
mimo że to przecież tylko krótka histpryjka, nawet nie..
Hmm .. czasem mam wrażenie,że się tak rozmazuję i znikam w oczach innych..
"Na miejscu pozostała w milczeniu jedna osoba." Właśnie. W życiu każdego człowieka powinna być taka właśnie osoba. Która zostanie przy nas, nie zadawając zbędnych pytań. Kiedy wszyscy inni odejdą, zwątpią, ona trwać przy nas będzie
Prześlij komentarz